Strona Główna /
Publikacje
WALKA Z RAKIEM
W wieku 16 lat zostałem asystentem wiejskiego weterynarza, dość
dobrze już wtedy zaznajomionym z wieloma tajnikami wiedzy o starochińskich
metodach zioło leczniczych. Zacząłem również uczyć się
akupunktury i refleksoterapii i miałem już w swojej głowie całkiem
wyraźnie sprecyzowane nadzieje i marzenia dotyczące tego co chciałbym
robić w przyszłości. "W naszej wsi Gong Yi, zaczęto
postrzegać mnie jako obiecującego, młodego człowieka pilnie
zabiegającego o staranną edukację". Miałem nadzieję,
że poza moimi chińskimi mieszankami ziołowymi, również przy
pomocy akupunktury i rfleksoterapii mógłbym pomagać ludziom ze
wsi. Złożyło się tak, że wieści o moich sukcesach
w leczeniu miejscowych ludzi doszły do uszu lokalnego naczelnika do spraw
ochrony zdrowia Chińskiej Ludowej Partii Komunistycznej. W ten sposób
otrzymałem szansę stawiania pierwszych swoich kroków jako stażysta
medyczny. Rozpocząłem w nowym miejscu nie tylko naukę medycyny
Dong Liu (zwanej w Chinach również Medycyną-Sino, Tradycyjną
Medycyną Chińską lub też Chińską Medycyną
Przepisową), lecz także zachodniej nauki medycznej. Niedługo później
w moim rodzinnym mieście Tong Hua otwarto nową uczelnię medyczną
- Jilin Province Tong Hua City Health
School. Zostałem skierowany do niej dla odbycia swojej edukacji, bym
po ukończeniu swej nauki mógł pracować jako wiejski lekarz w
swojej rodzinnej wiosce.
Okres nauki w niej trwał dwa lata. Pierwszy rok przeleciał mi w oka
mgnieniu. Uczyłem się bardzo pilnie, gdyż zależało mi
na jak najszybszym rozpoczęciu pracy lekarza w naszej wsi. To właśnie
wtedy, w okresie mojej pierwszej praktyki w szpitalu, zdarzył się
incydent wcześniej opisany już przeze mnie w rozdziale "Moje
pragnienie ocalenia matki chorej na raka". Było to w październiku
1972 roku - wtedy to osobiście byłem świadkiem rozdzierającego
serce pożegnania chorej matki ze swoją córką.
Gdybym był wtedy posiadał już szeroką wiedzę medyczną,
prawdopodobnie nie myślałbym tak naiwnie, lecz ponieważ wtedy
jeszcze nie zdawałem sobie sprawy z siły tej strasznej choroby jaką
jest nowotwór, rzuciłem mu swoje śmiałe wyzwanie i postanowiłem
że będę go leczyć.
"Na świecie jest ponad 30 milionów ludzi cierpiących
na raka. Każdego roku prawie 7 milionów umiera z powodu tej choroby,
statystycznie co 6 sekund jeden człowiek". Gdybym był wtedy znał
te fakty , nie powiedziałbym z taką śmiałością
"Muszę pokonać tą chorobę"!
Wtedy właśnie podjąłem głębokie
postanowienie, że będę leczył raka za pomocą receptur
ziołowych, z którymi byłem obeznany w doskonały sposób, zgodnie
z przepisami Tradycyjnej Chińskiej Medycyny. Dlatego swoją walkę
z rakiem rozpocząłem już będąc wiejskim lekarzem. Zacząłem
od odwiedzin w lokalnym kole lekarskim zajmującym się leczeniem chorób
nowotworowych.
<<
poprzednia strona następna
strona >>
|